Kilka słów o wyciszeniu i medytacji.
Z rozdziału Kilka słów o
wyciszeniu i medytacji.
Człowiek czuje
się silny świadomością panowania nad zdarzeniami i przedmiotami.
To jednak jego największa
słabość. Zapatrzeni
w zdobycze nauki i techniki zatraciliśmy zdolność bycia jednością z
naturą i kontakt z własnym
wnętrzem.
Siła, to panowanie nad umysłem i
emocją, a nie
nad rzeczą, czy zdarzeniem.
Obrazy mentalne, przedstawiające nasze cele i
marzenia, są jednocześnie prostą drogą do ich urzeczywistnienia. Ufając w
nieskończone zdolności ciała do samoregeneracji , ludzki umysł staje
narzędziem wyzwalającym w nas nadzieję i wiarę. Dla otwartych
umysłów i serc nie ma sprzeczności i barier pomiędzy faktami, a
szczerym, głębokim pragnieniem.
Chociaż otaczająca
nas obiektywna rzeczywistość opiera się na pewnych, stałych
wartościach i pojęciach, to tak naprawdę, każdy z nas tworzy własną, subiektywną,
rzeczywistość zgodną z poziomem jego świadomości. Jest to nieskończony, dynamiczny i
wielopłaszczyznowy proces, zawsze związany z indywidualnym rozwojem naszej
osobowości i ducha.
Obecnie jesteśmy niejako ''zniewoleni '' ocenami o nas samych, o
świecie i tych którzy nas otaczają. Wyuczone w dzieciństwie schematy i
wartościowanie uniemożliwiają nam odczucie naszej nieskończoności i
zrozumienia, kim jesteśmy na prawdę.
Grając role oraz patrząc na świat przez filtr przedzeń i negatywnych
poglądów, odbieramy sobie szansę autentycznego samorozwoju. Jesteśmy w iluzji
lęku przed ocenami innych i konieczności dopasowania się do cudzych wymagań.
Anioł w nas zamiera i kuli swoje boskie pragnące wiatru wolności skrzydła.
Tworzymy'' zaprogramowane'' materialistyczne cele, których osiągnięcie
nigdy nie przynosi nam głębokiej satysfakcji. Szukamy szczęścia i spełnienia na
zewnątrz, tworząc nierealne oczekiwania wobec świata oraz dążąc do
podporządkowania go i manipulacji prawami natury. Dodatkowo obciążeni jesteśmy
wszechobecnymi medialnymi instruktarzami zła, przemocy, bezuczuciowego seksu i
materializmu.
W tych sytuacjach, bez
posiadania mocnych kotwic: miłości, dobra, świadomości, skazani jesteśmy na
emocjonalne tajfuny, sztormy i powodzie, dla niektórych wręcz śmiercionośne w
skutkach. Z tych i wielu innych przyczyn nastąpił również globalny kryzys
istoty ludzkiej, w kontekście ekonomicznym, zdrowotnym, duchowym i
środowiskowym.
Jedynym dla nas ratunkiem jest teraz rozwój
wyższej świadomości i współodpowiedzialności, oraz wyznaczenie
nowych ścieżek rozwojowych, opartych na odwiecznych prawach wszechświata. Jak mawiał genialny A. Eistein ,,Życie, którego
głównym celem jest spełnianie osobistych pragnień, prędzej czy później przynosi
gorzkie rozczarowanie. Kto chce znaleźć w życiu szczęście, powinien związać się
z jakimś celem, a nie z ludźmi, czy rzeczami."
Wielu z nas widzi i odczuwa
tylko to, czego go nauczono. W rzeczywistości jednak wszystko, co nas otacza,
znacznie przekracza wymiar naszej subiektywnej interpretacji, nigdy nie
postrzegamyw pełni tego, co jest naprawdę.
Zdaniem naukowców nasz mózg posiada specjalny obszar odpowiadający
za możliwość tworzenia i odbiór doznań duchowych i
metafizycznych. Dzięki tej części produkujemy'' iluzję'' duchowego
doświadczenia i Boga. Moim zdaniem, jest jednak odwrotnie. Iluzją jest
nasz ograniczony wymiar intelektualno- fizyczny.
Jesteśmy bowiem nieskończoną,
anielską i duchową istota, posiadającą Wyższy
Umysł- JAŹŃ, łączącą nas z
uniwersum- Bogiem.
Część mózgu, o której mówią
naukowcy, nie jest tylko narzędziem do tworzenia iluzji. To jeden z
ważnych kanałów odbioru, niemożliwych do logicznej interpretacji, wrażeń
duchowych i nasz fizykalny komunikator z wyższym umysłem.
Poszukiwanie prawdy dla niej
samej i uwolnienie się od konsumpcjonizmu gotowych rozwiązań oraz biernej oceny
faktów, to moim zdaniem cel, do którego wszyscy winniśmy dążyć. Jak
naucza Jezus Chrystus - Jeśli nie umrzemy i nie narodzimy się ponownie,
nie wejdziemy do królestwa niebieskiego. Mamy być jak dzieci, które
poszukują odpowiedzi na pytania, bez przesądów i etykietek.
Nasza percepcja umysłowa jest tylko jednym z ogniw w łańcuchu naszego
poznania. Przeważająca część doznań, możliwa jest tylko do odbioru w kontakcie
z naszą Nadświadomością. Dla przebudzonej i połączonej z własnym Aniołem istoty
prawdziwy sens jednostkowych zmagań objawia się zawsze w stworzeniu celu
nadrzędnego, jakim jest nieskończony rozwój duchowo- emocjonalny. Widzi ona prawdziwe
znaczenie materii i nadaje wszyskiemu właściwych proporcjii.
Wchodząc na właściwą prebudzoną drogę nie
jesteśmy już ograniczeni osiągnięciem tylko egoistycznego, materialnego
celu. Najważniejsza jest podróż i wzrastanie w oparciu o uniwersalne
zasady, w gotowości do ciągłej nauki i bezwarunkowego
kochania. Oczywiście nie jest to jednoznaczne z negacją
materialistycznej sfery życia. Chodzi tylko o przywrócenie zachwianych
proporcji i określenie nowych priorytetów.
Znaczeniem materii jest bowiem
zawsze brak znaczenia. Jest ona tylko uniwersalną formą boskiej
energii. To my sami decydujemy o jej subiektywnym
charakterze naszym życiu.
Wyznaczamy proporcje i priorytety. Materia służy nam a nie my jej.Korzystając z
niej świadomie, jest naszym dobrem. Tak jak Ego, jest niczym niezastąpionym narzędziem do poznania i
pełnego doświadczania fizykalnej warstwy istoty ludzkiej.
Najlepszą drogą do odkrycia
głębszego wymiaru zeczywistości i
ujrzenia drugiego dana jest ponowne zanurzenie sie w sobie i wsłuchanie w
wewnętrzną ciszę. Pomocne są w tym techniki medytacji i wizualizacji medycznej.
Uwolnienie się od potoków myśli i zawężenie odbioru zewnętrznych bodźców
zwiększa naszą percepcję duchową. ,,W ciszy dusza i serce śpiewają
najgłośniej". Wskazane jest zamknięcie oczu, odizolowanie się
od hałasów i przyjęcie wygodnej pozycji ciała.W tym stanie mamy szansę na
ponowne połączenie się z naszą prawdziwą naturą i nawiązanie kontaktu z
Nadświadomością. Jednoczesnej odnowie ulega poczucie więzi z
Najwyższą Mądrością i Miłością Boga. Nagle znajdujemy odpowiedzi na pytania o
sens życia. Na nowo zanurzamy się w harmonii wszechświata.
Pozytywne efekty wyciszenia są
widoczne na wielu płaszczyznach.
W sferze fizycznej to:
rozluźnienie mięśni, obniżenie ciśnienia krwi, złagodzenie bólu,
lepsze dotlenienie,
zastymulowanie procesów odnowy i zdrowienia,
spowolnienie tempa starzenia się komórek poprzez wzrost
trwałości telomerów na końcach chromosomów.
Według najnowszych badań medytacja opóźnia rozwój wielu chorób:
nowotworów, AIDS, RZS, choroby wieńcowej i depresji.
Na płaszczyźnie umysłowej to np:
polepszenie koncentracji uwagi i pamięci,
rozładowanie stresów i napięć,
lepsze zrozumienie siebie i innych,
zwiększenie kontroli myśli i emocji,
pozytywne spojrzenie na rzeczywistość.
W sferze duchowej to np:
odczucie błogostanu, bezpieczeństwa i więzi ze światem,
wzrost samoakceptacji i umiejętności bezwarunkowej miłości siebie i
innych,
odkrycie duchowego wymiaru ludzkiej istoty,
świadomość zadań karmicznych.
Zdaniem naukowców medytacja i wyciszenie podnoszą także poziom
substancji hamujących nadmierne pobudzenie neuronów. Jest to kwas
gamma- aminomasłowy, łagodzący depresję, zaburzenia lękowe i schorzenia
neurologiczne, w tym padaczkę. Jednocześnie
obniżają poziom kortyzolu i adrenaliny, blokują procesy tycia i
przeciwdziałają zmianom w jądrze migdałowym, odpowiadającym za reakcję strachu.
Oczekując metafizycznych
doznań musimy mieć świadomość, że procesy duchowego rozwoju potrzebują
uziemienia i uporządkowania realnych spraw. Zaspokojenie i zrozumienie
emocjonalnych oraz fizycznych potrzeb, świadome bycie tu i teraz to podstawowy
cel medytacji. Wbrew obawom i mylnym opiniom
niektórych środowisk, nie jest nim oderwanie i utrata kontaktu z
rzeczywistością. To przede wszystkim lepsze poznanie siebie oraz nauka kontroli
własnych emocji i myśli.
Zwracając
się ku niebu musisz zapuścić w Ziemi mocne i potężne korzenie. Wtedy
twoje drzewo świadomości wzrasta szybko, prosto i miarowo. Inaczej grozi
Ci zachwianie i susza.
Wyciszenie, to również
cudowna droga zespolenia z naszym Aniołem i poszerzenia ŚWIADOMOŚCI
nas samych. Uczy nas dystansu i spojrzenia na sprawy z
szerszej perspektywy. To prosta metoda do wyjścia z chaosu, zamętu i w
wyciszeniu skupienia się na danym przedmiocie kontemplacji. Połączona z
medytacją pomaga nam także w powrocie do zdrowia i odzyskaniu sił życiowych.
Wiemy już o tym, że w każdym z nas drzemie ogromna
siła, która wykorzystana w odpowiedni sposób jest kreatorem szczęśliwego i
zdrowego życia, a cały wszechświat wypełniony jest uzdrawiającą energią i
wibracją miłości. Gdy się na nią otworzymy i popłynie przez ciało i serce, damy
sobie szansę na uzdrowienie. Jedynym, koniecznym warunkiem jest gotowość
i chęć uzdrowienia. Techniki medytacyjne i wizualizacja, powinny być
połączone z leczeniem, właściwym odżywianiem, ruchem i odpowiednimi kuracjami
ziołowymi. Nie zastępują konwencjonalnego leczenia, ale przyspieszają procesy
regeneracji i podnoszą wibrację energetyczną.
Procesy
chorobowe obejmują całą istotę ludzką i wymagają od nas głębokiego wglądu w te
obszary życia, w których konieczna jest natychmiastowa zmiana
oraz przywrócenie swobodnego przepływu energii.
Nasz sukces zależy od synchronizacji działań i aktywnego, systematycznego
ćwiczenia.
Punktem wyjścia musi być odpowiednie nastawienie: chęć wyzdrowienia,
uznanie ogromnej mocy samouzdrawiającej organizmu oraz wiara w istnienie sił
wyższych, kierujących ku nam miłość i energię. Celowym staje się więc rozpoczęcie pracy z wykorzystaniem
jego''ogromnych mocy''.
Kreacja Twojej rzeczywistości zależy od wiary umysłu i mocy
serca, a nie fizycznych ograniczeń. W oczach Stwórcy jesteś zawsze nieskończony i w
niczym ograniczony, tak jak w swej fantazji. Skierowanie zmysłów w stronę własnego wnętrza,
umożliwi Ci jednocześnie powstanie obrazu mentalnego, który może
wpłynąć na fizyczność i przywrócić Ci zdrowie.
Wizualizacja
medyczna.
Celem wizualizacji medycznej jest stworzenie w wyobraźni obrazów
mentalnych, będących bodźcem dla uzdrawiających reakcji na poziomie
ciała. Obrazy powinny zawierać impulsy dla wszystkich zmysłów: smaku, zapachu,
wzroku, dźwięku, dotyku.
Prowadzi to do efektywnego wykorzystania obu półkul
mózgowych: prawej związanej z wyobraźnią i lewej odpowiadającej za
logiczne myślenie.
W naszej wyobraźni wszystko jest możliwe, znikają bariery czasu,
kształtu i odległości. Nasze obrazy mentalne to, jasna wizja, światło w mroku
choroby. Rozświetlają nam drogę, prowadzącą nas do realizacji celu,
jakim jest doskonałe zdrowie.
Naszym zadaniem jest bowiem, zawsze pełne wykorzystanie
nieskończonej mocy wyobraźni dla naszego uzdrowienia.
Obrazy mentalne są naszą potencjalną przyszłością. Jesteśmy
w nich zdrowi, szczęśliwi, wolni od bólu i cierpienia.Łączymy je z
pozytywnymi emocjami, stymulującymi układ immunologiczny.
Każdy z nas jest jedyny,
niepowtarzalny, cudowny i na wzór oraz podobieństwo Stwórcy ma moc kreacji
siebie. Przyjmijmy również za fakt, że nasz organizm nieustannie czerpie z
nieskończonych, uzdrawiających mocy i efektywnie wykorzystuje je do regeneracji
i samoodnowy. Wiara w naszą moc jest bardzo ważna. Uznanie własnej
siły i pozytywne myślokształty, automatycznie wyzwalają ładunek leczniczej
energii. Wykorzystajmy teraz ten fakt i wchodźmy jak najczęściej w stan
błogiego relaksu.
Przykładowa wizualizacja.
Afirmacja wstępna. Jestem otwarty
na uzdrawiającą Archanielską miłość i energię.
Powtarzamy ją trzykrotnie: w
myślach, szeptem i na głos.
Powoli zamykamy oczy
i na spokojnym oddechu rozluźniamy poszczególne części ciała.
Kierujemy uwagę na naszą głowę,
koncentrujemy się na odczuciu ciepła i odprężenia. Nawiązujemy oparty na
miłości kontakt z każdą częścią twarzy: rozluźniamy powieki, policzki, okolice
ust, brodę...
Jesteśmy świadomi naszej wartości
i wiemy, że cały wszechświat kieruje ku nam uzdrawiającą energię.
Kierujemy uwagę w dół ciała, na
szyję, ramiona, ręce... Rozprowadzamy ciepło i leczniczą energię aż do
koniuszków palców.
Następnie wypełniamy ciepłem
plecy, klatkę piersiową, brzuch, miednicę nogi, stopy...
Nasza świadomość usuwa napięcia i
troski z całego ciała, wypełnia je życiodajną anielską energią. Do
obszaru bólu możemy skierować dodatkową porcję światła i miłości,
jednocześnie prosząc je o złagodzenie dolegliwości.
Teraz jesteśmy gotowi odbyć
podróż do miejsca w którym poczujemy się w pełni sił i zdrowia.
Niech to będzie nasz ''cudowny
czas'' nad brzegiem jeziora, morza, na leśnej polanie...Niech wyobraźnia
stworzy to miejsce tylko dla nas, wypełni kolorem, smakiem,
dźwiękiem, dotykiem.
To azyl, do którego będziemy
powracać zawsze w chwili głębokiego relaksu. Zobaczmy siebie teraz w pełni sił,
tryskających zdrowiem i energią.
Możemy powiedzieć do siebie
w myślach. Moje ciało i umysł są w stanie doskonałego zdrowia. Z
każdym dniem przybywa mi nowych sił. Jestem całkowitą jednością z Bożą miłością
i energią.
Powoli otwórzmy oczy i powróćmy
do rzeczywistości. Zachowajmy uczucie spokoju, siły i miłości. Niech pozostanie
z nami na dłużej.
Wizualizacja przynosi
efekty gdy jest systematycznie, codziennie ćwiczona. Chodzi tu również o
wytworzenie stałych ścieżek neuronowych: bodziec- reakcja organizmu. Utrwalone
myśli i odczucia automatycznie będą mobilizować układ odporności do walki z chorobą.
Kilka słów o wyciszeniu i medytacji.
Reviewed by Sięgnij do Natury
on
23:49
Rating:
Brak komentarzy